powrót


 

Filip ADWENT

Poseł do Parlamentu Europejskiego

Rue Wiertz 60

1047 Bruxelles

Belgia

fadwent@europarl.eu.int

Faks : +32 228 49569

                                                        Warszawa, 02 maja 2005

 

 

Pan Premier Marek BELKA

Prezes Rady Ministrów

Al. Ujazdowskie 1/3

00-583 Warszawa

 

Szanowny Panie Premierze,

 

Jako poseł do Parlamentu Europejskiego wybrany z Podkarpacia, stanowczo przeciwstawiam się projektowi zmian granic miasta Rzeszowa. Utożsamiam się z protestami mieszkańców Powiatu Rzeszowskiego. Sprawa poszerzenia granic miasta Rzeszów wywołała już dużo reakcji ze strony społeczeństwa, wszystkie były bardzo ujemne wobec tego projektu.

Pozwoli Pan, że na swój sposób streszczę je jeszcze raz:

 

1) Argumenty władz Rzeszowa są bezpodstawne

 

„Łatwiejsza realizacja układów komunikacyjnych”,… „sprawniejsza obsługa przeciwpowodziowa”,… „uporządkowanie gospodarki wodno-kanalizacyjnej”,… „poprawienie funkcjonowania systemu transportu publicznego”,… itd.

 

Powiedzmy sobie jasno: wszystkie te sprawy da się rozwiązać na drodze normalnej, partnerskiej współpracy pomiędzy miastem Rzeszów a sąsiednimi gminami, np. poprzez zaproponowane utworzenie autonomicznego Związku Gmin Aglomeracja Rzeszowska.

 

 

2) Argumenty władz Rzeszowa są antydemokratyczne

 

Pan Premier się chyba zgodzi, że jeżeli przeprowadza się konsultacje z mieszkańcami danego terenu, to zapewne nie po to, aby sobie urządzić kpiny z ich woli. Otóż referenda przeprowadzone w gminach dotkniętych projektem rozszerzenia granic miasta Rzeszów dały zaskakujące wyniki: frekwencja wyniosła niesamowitą średnią: 75% - a przeciwko rozszerzeniu granic miasta Rzeszów wypowiedziało się aż 90% głosujących! Trudno o wyraźniejszą dezaprobatę społeczną dla zaproponowanego projektu. Nie sposób byłoby pogodzić się z tak rażącym pogwałceniem woli mieszkańców Powiatu Rzeszowskiego, gdyby dojść miało do zignorowania ich decyzji. Czy tylko mówimy o demokracji, czy ją realizujemy?

 

 

3) Argumenty władz Rzeszowa są ośmieszające

 

W uzasadnieniach decyzji o przyłączeniu różnych sołectw do Rzeszowa aż roi się od bezsensownych zdań:

 

         - Włączenie sołectwa Załęże… „stworzy szansę na rekreacyjne zagospodarowanie na starorzecze Wisłoka… przyczyni się również do poprawy jakości życia mieszkańców Rzeszowa, dając nowe możliwości wypoczynku i rekreacji”… „włączenie lasu Dębina w granice Rzeszowa … spowoduje poprawę jakości życia”. Twierdzenie, że znalezienie się lasu Dębina w granicach miasta Rzeszów polepszy jakość życia mieszkańców Rzeszowa jest żywą kpiną. Mieszkańcy dajmy na to ulicy Hetmańskiej nadal będzie mieli taką samą odległość do pokonania od swojej ulicy do lasu Dębina. Przesunięcie granic miasta niczego w tym zakresie przecież nie zmieni! Czy znalezienie się Puszczy Białowieskiej w obrębie granic miasta Warszawa miałoby poprawić jakość życia Warszawiaków? Podobnie czytamy dalej:

 

- „Włączenie sołectwa Słocina do Rzeszowa… stworzy szanse na utworzenie dużego parku leśnego… stworzy to nowe możliwości wypoczynku i rekreacji dla mieszkańców Rzeszowa…”

 

- Na terenie sołectwa Biała, perspektywicznie… „istnieje możliwość utworzenia Parku Wypoczynku i Rekreacji oraz dalszego dolesiania” … A obecnie, ta możliwość nie istnieje?

 

- „Przyłączenie sołectwa Miłocin do Rzeszowa… stwarza szansę na lepszą ochronę krajobrazu kulturowego… przyczyni się do wzrostu ruchu turystycznego” (sic).

 

Również irracjonalne jest powtarzanie argumentu o potrzebie „uzyskania terenów pod inwestycje produkcyjne, usługowe, mieszkaniowe”. Czyżby nie można było inwestować na tych terenach w chwili obecnej, kiedy nie należą one do Rzeszowa? Czy Rzeszów miałby monopol na przeprowadzanie inwestycji? Czy poza Rzeszowem ludzie nie potrafią już budować domów? Sadzić drzew? Tworzyć parków?

 

 

4) Kontrargumenty szczególnie natury finansowej wysuwane przez zagrożone gminy są bardzo mocne:

 

Gminy są zadłużone z powodu przeprowadzanych w ostatnich latach inwestycji. Oderwanie od tych gmin niektórych sołectw na korzyść Rzeszowa spowoduje:

         - zmniejszenie się dochodów tychże gmin o olbrzymie kwoty (w zależności od gminy od 11 do 31% dotychczasowego budżetu!), a w konsekwencji:

         - niemożność spłacenia zaciągniętych długów.

A jak na złość, największa część tych inwestycji znajduje się na obszarach, które mają być przyłączone do Rzeszowa!

 

Grozi to ustanowieniem zarządu komisarycznego w kilku gminach.

 

 

Powtarzam jeszcze raz, że argumenty wysunięte przez miasto Rzeszów celem uzasadnienia poszerzenia granic miasta są bezpodstawne, antydemokratyczne i czasami wręcz śmieszne. Gminom Powiatu Rzeszowskiego, które objęte są tym nieszczęsnym projektem grozi widmo bankructwa. Więc ani mieszkańcy tych gmin, ani ja, nie pozostaniemy bezczynni w obliczu tej przykrej inicjatywy władz miasta, które w istocie pragną ratować własny budżet kosztem sąsiadów.

 

Z wielką nadzieją oczekujemy od Pana Premiera decyzji mądrej, sprawiedliwej i biorącej pod uwagę demokratycznie wyrażoną wolę mieszkańców Powiatu Rzeszowskiego.

 

Z wyrazami szacunku i poważania

 

Filip Adwent

Poseł do Parlamentu Europejskiego

 

  powrót

Copyright © Fundacja Pomocy Antyk